Przędziorki - podstępni tkacze
Niewielkie pajęczaki w maskujących kolorach zieleni, żółci i brązu, są trudne do zauważenia. Natomiast przędzione przez nie jedwabne nici, zdradzają szybko obecność nieproszonych lokatorów. Liście zaatakowanej rośliny szybko schną i opadają, a ona sama często zamiera, o ile w porę nie udzieli się pomocy. Przędziorki, choć malutkie, są groźnymi szkodnikami upraw.
Jak rozpoznać przędziorki
Pojawianie się na liściach początkowo małych kropek, szybkie ich żółknięcie i opadanie może świadczyć o obecności przędziorków. Jeżeli po dokładnym obejrzeniu pod lupą, widać w polu widzenia maleńkie pajęczaki w kolorach żółtego, czerwieni, brązu, czy nawet zieleni, a obecności towarzyszy obecność delikatnej „pajęczynki”, na pewno roślinę zaatakowały przędziorki.
Te niewielkie roztocza żywią się sokiem wysysanym z blaszek liściowych, czym je uszkadzają. Osłabiona roślina choruje i nieleczona – zamiera. Na szczęście walka z przędziorkami nie jest trudna i można się dość prosto pozbyć nieproszonych gości.
Przędziorki – jak je zwalczyć
Te małe pajęczaki bardzo nie lubią wilgoci. Zatem skutecznym sposobem, żeby się ich pozbyć, jest kąpiel. W przypadku roślin ogrodowych, w praktyce będzie to prysznic wykonany szlauchem. Takie zabieg nie tylko sprawia, że pasożytnicze roztocza tracą korzystne warunki do rozwoju, ale także zmywa je mechanicznie. Jednak przy silnej inwazji potrzebne będą bardziej zdecydowane metody.
Bardzo skuteczne, a przy tym przyjazne dla środowiska jest zastosowanie innego roztocza, którego pokarmem są przędziorki. Dobroczynek kalifornijski, bo o nim mowa, dostępny jest w dobrze zaopatrzonych sklepach ogrodniczych. Wpuszczenie do zaatakowanej uprawy sprawia, że sam zadba o to, żeby roślin przędziorki w danym sezonie, więcej nie niepokoiły.
Możliwe jest też zastosowanie oprysków, zarówno chemicznych jak i naturalnych. Można je powtarzać dwa razy do roku wiosną i jesienią tak, żeby zapobiec inwazji szkodników.
Polecamy również:
Dział techniczny. Absolwentka AGH, miłośniczka stron internetowych. Ujmuje w całość naszą pracę, ujarzmia artystyczne dusze sprowadzając je na ziemię, prosto do internetowego świata. Kontakt: [email protected]
U mnie na szczęście przędziorki się jeszcze nie pojawiły, ale lepiej uważać.
Przędziorki to małe diabełki! Walka z nimi to prawdziwe wyzwanie.
Comments are closed.